Sportowa Majówka 2011
Podczas tegorocznej „ sportowej majówki” w Marklowicach Górnych, która odbyła się 28-go maja na boisku przy ul. Mickiewicza, doszło do niecodziennego spotkania.
Z inicjatywy p. Franciszka Pali, przybyli byli piłkarze LZS „Spójnia” Marklowice Górne, którzy przed czterdziestu laty wywalczyli awans do klasy”A”.
Padający deszcz zapewne zniechęcił co niektórych , ale i tak przyjechało ok.50% - mówi pomysłodawca spotkania, a było co wspominać.
W 1968 roku, jako pierwsza drużyna z gminy Zebrzydowice , wywalczyliśmy awans do klasy rozgrywkowej A , z której zwycięzca trafiał do ówczesnej III ligi – dodaje.
Gdy przy jednym długim stole „starsi panowie” wspominali , jak to m. in. od pobliskich sąsiadów korzystano z szopki, jako szatni - ich znacznie młodsi następcy toczyli zacięte pojedynki o zwycięstwo w tej dorocznej imprezie.
Najlepsi okazali się juniorzy UGKS „Sokół”, przed oldboyami ,a trzecie miejsce zajęła drużyna złożona z byłych piłkarzy UGKS -u
Statuetkę dla najlepszego strzelca otrzymał Mateusz Janicki, a dodatkowo - prezes miejscowego klubu Wojciech Giza, uhonorował najstarszego zawodnika turnieju, którym okazał się Henryk Płonka.
Zdjęcia z turnieju tutaj
po rozmowie z p. Frankiem - prostujemy Awans nie 1968 a w sezonie 1972/73 Przepraszamy
Gratuluję pomysłu.
Szopka jako szatnia, a napoje w przerwie meczu to pyszna woda wprost ze studni P. Kolka
Szopka była później nieco - wcześniej były tylko drzewa Można by sobie skojarzyć, że tak miał Adam i Ewa.
Przebieralnia pod drzewami? To ciekawe niesłychanie Zapewne wśród Marklowianek fest zainteresowanie
Chociaż dzisiaj macie szatnię - prysznic z źródłem ciepłej wody To wraz mile się wspomina- czasy, gdy człowiek był młody
Jak już Janusz się rozgadał..."byłem zgrabny, jak K. Stuchlik , no a dzisiaj ledwo łażę i wyglądam, jak opuchlik"
Czy to zima,czy to latem - obojętnie w jakiej porze Trudno z Tobą się nie zgodzić - sympatyczny nasz seniorze. Myślę przez cały poranek, czy to nie jest któryś Franek.;)
Franek Burkot, co wierszami nas "powalał", bo mało prawdopodobne, by rymował Franek Pala.
Było niemal znakomicie - "poszło" kilkanaście flaszek Przez kac rano każdy wstawał, a nie że ktoś ranny ptaszek.
Bardzo miło rozpoczeto i szczęśliwie zakończono No bo ostatecznie "Lubka" w dużej trawie znaleziono.
Tak po rozmowach wnioskuję, że większość by miała chęć Nie czekać znowu lat tyle - tylko spotkać za lat pięć.
Lepiej szopka - studnia Kolka, niźli w Bydgoszczy demolka.
Komu te relacje z miłego spotkania, Pytanie do Autora ich publikowania. A jeśli już jesteś taki szczegółowy, Nie zakładaj kominiarki, jak kibol boiskowy, Który ma odwagę ........ gdy anonimowy. Bo sądzę Kolego, że Ty też tam byłeś, Atmosferę spotkania również Ty tworzyłeś; I sr... teraz do własnego gniazda, A to jest niestety niebezpieczna jazda.
I nie bądź Przyjacielu za bardzo „życzliwy” Bo zdarza się, że czasem los bywa złośliwy. Nie życzę Ci, by Tobie tak się kiedyś stało, By w chwilach słabości Tobą „spomiatało”. Że „przez kac(a) rano każdy wstawał”! Nie każdy, może Ty i jeszcze parę osób? Bo ja kaca mam nie z flaszki, Lecz z Twoich ...... „uprzejmych donosów”.
Tak, czy owak gratuluję poetyckiego talentu. Proponuję życzliwszego podejścia do LUDZI,
pozytywniejszego nastawienia do otaczającego nas świata oraz odwagi do jawności swojej osoby.
Pozdrawiam wszystkich Uczestników „boiskowego spotkania” a w szczególności mojego imiennika Franka Palę, dziękując Jemu za zaproszenie.
Kibic „Spójni” - Franciszek Burkot
Było miłe to spotkanie I tzw. tanie dranie Też podsumowanie Franka Bo to żadna niespodzianka Dzięki dykcji i pamięci Do rymowania zachęcił Rymowanki śmiechu warte Głównie te pisane z żartem A że ja również rymuję Stąd też wszystkim gratuluję Szczególnie piłkarzom byłym Po piękne chwile odżyły... Pozdrawiam Wszystkich Tadek Guz
A kiedy następne spotkanie?
Organizując spotkanie - zapraszacie również panie?
Dzisiaj macie ciepłą wodę - szatnię, kafelki i wiatę Niech ten klub, jak niegdyś "Spójnia"- służy chętnym ludziom zatem.
Dobrze, że prezesem Wojtek - to siostrzeniec Franka Pali Robi , jak może najlepiej - do nikogo się nie żali.
prezes też siatkę naciąga - całkiem nieźle gra w pin ponga
dzisiaj: 46, wczoraj: 101
ogółem: 724 730
statystyki szczegółowe