Ciężka przeprawa w Iskrzyczynie
Bardzo ciężkie spotkanie, ale zakończone happy endem rozegraliśmy wczoraj w Iskrzyczynie. Dobre otwarcie spotkania, bo już w trzeciej minucie po bramce Marcina Stawarczyka prowadziliśmy 1-0. Ale im dłużej graliśmy tym gorzej, nieskutecznie, niedokładnie i chaotycznie. Ogromna nasza przewaga, której nie mogliśmy udokumentować bramką. Gospodarze w pierwszej połowie oddali zaledwie jeden celny strzał w światło bramki, po którym padł gol i na przerwę schodziliśmy przy wyniku 1-1. Druga połowa podobna do pierwszej, duża przewaga naszych zawodników i tylko jedna szczęśliwie strzelona bramka na 2-1 w 65 minucie przez Kamila Króla. Wynik już do końca nie uległ zmianie i dość szczęśliwie wygraliśmy 2-1.
Stawar sie rozszczelał>:P
rozstrzelał
ja ja fazol polska język trudna język :)
dzisiaj: 4, wczoraj: 399
ogółem: 726 852
statystyki szczegółowe